Zamość - najnowsze komentarze

Zapraszamy także na zakupy online https://www.gardenqueen.pl/

Do Zamościa trafiłem w październiku 1979 r, po 6 miesiącach jako mechanik silników odrzutowych trafiłem do Babimostu.

Znane jest też jako Osiedle Lenina.

Byłem jesienią 1983 roku. Kilku kumpli odnalazłem po ponad 30 latach na grupie na Facebooku tj. https://www.facebook.com/groups/bylemwwojsku/

W TSWL byłem na przełomie lat 1978 - 1979 w specjalności mechanik uzbrojenia samolotu myśliwskiego (LIM 3-5). Dowódcą mojej kompanii był chor. Gałka, innych nazwisk nie pamiętam. Następnie trafiłem na lotnisko w Powidzu - JW 1295. Służba w Zamościu nie była przyjemna, ale obecnie, po tylu latach mile wspominam tamten czas.

Jest to dawna Cesarsko Królewska Komenda Obwodowa i siedziba starostwa.

ha ja tam byłem w 1994 , 6 miechów , specjalność mechanik Iskry, potem Biała podlaska uff

Ja też byłem 91r. 10kompania 102pluton spec.ratownictwo wysokościowe

Witam, ja tez tam bylem wiosna 86 specjalność eksploatacja TS-11 Iskra, następnie jednostka Warszawa Bemowo.

Witam jestem absolwentem TSWL wlatach 1966 jesień wiosna 67 7 kompania dowódca Kpt Grądzki .Dowódca szkoły Dufajn pułk. D-ca batalionu mjr Tarasewicz ciekawe czy ktoś jeszcze pamięta wojtek kuch.

Byłem tam lato 90 10 kompania 102 pluton

Jbylem 88-89 na uzbrojeniu Iskry

Kwiecień - wrzesień 1976. 4 pluton 9 kompania - ratownik wysokościowy. Dowódca kompanii mjr Gasik, plutonu plut. Sprawka i najwredniejszy trep kpr. Cyngot z Warki. Z Zamościa wylądowałem w Redzikowie koło Słupska. Pozdrawiam kolegów Mirek C.

A może 12 fotolaboranci 5 wrzesień 88 dowódca chor.Mazurek opowiadał o 68 roku i interwencji w Czechosłowacji

a moze to byla 11 kompania? mam taka sama specjalnosc.

Ryszard Moja przygoda z TSWL trwala od kwietnia do pazdziernika 1960. Dawne czasy, ale pamietam doskonale i wspomnien duzo. To byla 4 kompania - radio, dowodca kpt. Pokoca, d-ca plutonu - ppor. Zembrzycki. Od polityki w batalionie - por. Kupczyk. Naczalstwo to mjr. Warzocha i pplk. Bublewicz. Pamietam tych wspanialych kolegow, a szczegolnie Edka z Bydgoszczy, Marcina z Grudziadza, "Malarza", z ktorymi dzielilem radosci i smutki koszarowych dni, trudy Sitanca i zapomnienie o nich w czasie przepustek. Pozniej byl Pruszcz Gdanski i pozniej Kanada. W 2008r. gdy bylem na wizycie w Polsce, odwiedzilem Zamosc i dawny TSWL. Z dyzurujacym podoficerem na bramie ucielismy dluga i mila pogawedke. Pozdrawiam serdecznie dawnych kolegow.

A ja na 5tej wiosna 86 88 spałem bo byłem pisarzem komendanta na 7 komp.

I ja służyłem wiosna 86 88 byłem pisarzem batalionowym na drugiej szkole, całe dwa lata w zamosciu

Witam wszystkich TSWL-iaków rozsianych po Polsce i poza nią Moja przygoda z tą jednostką rozpoczęła się 23.października 90 i trwała do 26 marca 91. Służyłem w pierwszym plutonie pierwszej kompani (pluton jedenasty) na pierwszym piętrze nowego bloku przy boisku. Dowódca kompanii-mjr. Marian Stępora, szef -cho. Andrzej Bechta, mój dowódca plutonu-kpt. Krzysztof Mścichowski. Moja specjalność po Zamościu-obsługa płatowca i silnika TS-11 Iskra. Po TSWL był WAT Warszawa. Pozdrawiam wszystkich byłych naszych dowódców i falowców.